Najpierw pod pretekstem nie przedłużyli jej umowy. Gdy się poskarżyła, próbowali zrobić z niej kozła ofiarnego. Oddano sprawę do prokuratury. Okazuje się jednak, że nie było fałszowania podpisu przez pracownika, a wymiar sprawiedliwości może się zająć fałszowaniem dokumentacji przez… urzędnika!