Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 21:43
Reklama prosto i po polsku
Reklama

Jak walczyć z dezinformacją

Edukacja obywateli, wsparcie organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego oraz wzmocnienie mediów lokalnych – zdaniem marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza to konieczność, by skutecznie walczyć z dezinformacją, fake newsami i mową nienawiści. Środki na ten cel może zapewnić Unia Europejska, która sama próbuje wypracować metody walki z kłamstwami zalewającymi Internet. Opinia Geblewicza została przyjęta przez Komitet Regionów i trafi m.in. do Komisji Europejskiej, jako oficjalne stanowisko władz samorządowych UE.
Jak walczyć z dezinformacją

Już niedługo media społecznościowe mogą się stać głównym źródłem informacji dla europejczyków. Już dziś ponad połowa mieszkańców starego kontynentu korzysta z nich codziennie lub dwa, trzy razy w tygodniu. Dla wielu, Internet staje się podstawowym źródłem – jak wykazują badania – nieprawdziwych i często fałszywych informacji o świecie. W opinii przygotowanej przez marszałka Olgierda Geblewicza czytamy: „niektóre badania naukowe wskazują na to, że fałszywa informacja pojawiająca się np. na platformie Twitter ma aż o 70 % większe szanse na „podanie dalej” przez użytkownika (tzw. retweet), niż informacja prawdziwa”. Z przywoływanych w dokumencie badań naukowych wynika, że tylko w 2018 r. kampanie manipulacji i dezinformacji na platformach społecznościowych miały miejsce w 48 krajach, a różne siły polityczne mogły wydać na ten cel nawet ponad pół miliarda dolarów.

 
 

 

- Wiele niezależnych instytucji rozpisywało się już na ten temat. Również Komisja Europejska w ubiegłym roku - zdając sobie sprawę z tego, że przebieg niezależnych, wolnych wyborów staje się coraz bardziej zagrożony - zajęła się tą sprawą, publikując komunikat, do którego chcemy się odnieść. – podkreślił Geblewicz podczas sesji plenarnej Europejskiego Komitetu Regionów w Brukseli.

 

Stanowisko opracowane przez marszałka województwa zachodniopomorskiego nie pozostawia złudzeń, że Unia, jak i jej państwa członkowskie, nie są dziś przygotowane, by przeciwdziałać nowej fali dezinformacji kreowanej przez sztuczną inteligencję. Ten rodzaj propagandy już teraz jest uznawany za jeden z najgroźniejszych instrumentów przyszłych wojen. Komisja Europejska ma tego świadomość i wskazała cztery kluczowe kierunku walki z dezinformacją w sieci, postulując zwiększenie transparentności (wiedzy o źródle informacji), wspieranie różnorodności źródeł informacji, wypracowanie systemu oceny wiarygodności źródeł informacji i wdrożenie programów edukacji obywatelskiej. Zdaniem Olgierda Geblewicza te działania powinny zostać wsparte przez europejskie samorządy, które mogłyby w tym celu promować edukację obywatelską, wspierać organizacje pozarządowe oraz rzetelne media lokalne.


- Uczenie obywateli odpowiedzialnego i świadomego korzystania z mediów internetowych, w tym zwłaszcza mediów społecznościowych, jest najlepszą długofalową metodą walki z dezinformacją. Warto zachęcić Parlament Europejski, aby zaproponował w przyszłym Europejskim Funduszu Społecznym priorytet poświęcony budowaniu społeczeństwa świadomego, odpornego na propagandę oraz posiadającego kompetencje weryfikacji informacji rozprzestrzenianych za pomocą Internetu – wyjaśniał Geblewicz i wskazywał, że samorządy mogłyby uruchamiać specjalne programy edukacyjne kierowane do młodzieży, a także tworzyć ramy wsparcia dla organizacji pozarządowych zajmujących się zwalczaniem dezinformacji. Ważne jest również rozpoczęcie paneuropejskiej debaty o tym, jak wesprzeć słabą materialnie prasę lokalną by zagwarantować zdrowy pluralizm opinii. Środki na ten cel powinny być zarezerwowane w przyszłym Europejskim Funduszu Społecznym.

 

Prezentowana w Komitecie Regionów opinia podkreśla, że walka z dezinformacją w sieci nie może odbywać się kosztem wolności słowa i wprowadzaniem cenzury. Niewykluczone, że gdyby działania podejmowane przez media społecznościowe okazały się niewystarczające (współpraca z organizacjami sprawdzającymi fakty, przeciwdziałanie fałszywym informacjom, sprawdzanie faktów, zamykanie fałszywych kont, itp...) niezbędne może się okazać sięgnięcie po narzędzia prawne, wymuszające określone działania podmiotów kontrolujących media społecznościowe.


Przyjęta opinia trafi teraz do unijnych instytucji, m.in. Komisji Europejskiej, jako oficjalne stanowisko władz samorządowych UE. Komitet Regionów to organ doradczy UE złożonym z przedstawicieli samorządów ze wszystkich 28 państw członkowskich.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

cytat z interii 11.02.2019 23:23
Rada Etyki Mediów stwierdza więc, że w publikacjach TVP na temat Pawła Adamowicza ich autorzy złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów: zasadę prawdy stanowiącą, że dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumiennie i bez zniekształceń relacjonują fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania, zasadę obiektywizmu, która zakłada, że dziennikarz przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia, zasadę oddzielania informacji od komentarza - co znaczy, że wypowiedź ma umożliwiać odbiorcy odróżnianie faktów od opinii i poglądów, zasadę szacunku i tolerancji - czyli poszanowania ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia, a także zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy - co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i nadawców

czytelnik 10.02.2019 20:12
Pani Redaktor, problem istnieje nie w tym że zabrania się mieszkańcom miasta wyrażać swoich opinii, tylko w tym w jakiej formie i jakim językiem posługują się niektórzy" goście" tego portalu. Proszę zastanowić się nad takim rozwiązaniem aby do obecnego regulaminu wpisać obowiązek logowania się i podanie swoich danych i na pewno wyrażane opinie na Pana portalu będą co najmniej przemyślane. Internauci powinni mieć świadomość, że za każde słowo wypowiedziane ustnie czy na piśmie się odpowiada.

samec 10.02.2019 11:13
Po prostu rzetelnie informując nie wdawając się w układy polityczne.

Gość 09.02.2019 15:32
Ci ludzie zapomnieli o Mechanicznej Pomarańczy Kubricka! Im się wydaje, że jak napiszą STOP Hejtowi, to zlikwidują wojny! A prawda jest taka, że kolejne pokolenie AK i polskich patriotów walczy z kolejnym pokoleniem komunistów i postkomunistów, i tej walki nie da się w żaden sposób przerwać. Gdy dziadek, żydowski komunista, mordował mojego dziadka Polaka patriotę - to nie ma co apelować o jakiś STOP, by przestać nienawidzić zbrodniarzy i potomków zbrodniarzy - bo nie da się wybaczyć tych żydowskich zbrodni komunistów. I potomkowie komunistycznych zbrodniarzy, nazywający się teraz liberałami-czują tę winę przelanej krwi przez swoich ojców i dziadów, więc nie pozostają bierni-a że wredność mają w genach ze wschodu, to ta walka musi się toczyć nadal i żadne wołanie na puszczy nic tu nie da! A bez walki lewactwo i sympatycy lewactwa się nie poddadzą sami, to walka dla swoich i o swoje!

MK 09.02.2019 15:24
Telewizja publiczna ma swoja misję, musi ja wypełniać i nie musi być fabryka nienawiści, fabryką znieaagi, fabryka upadkania człowieka, odbierania mu godności. A tak się niestety dzieje - powiedział w Radio Szczecin były minister Artur Balzs.

propozycja 09.02.2019 13:52
A może właściwe napisy we właściwym miejscu!

pisk 09.02.2019 13:33
Zobaczcie napisy na wielu murach w Chojnie. To jest dopiero hejt!

poprawny politycznie 09.02.2019 13:51
Słowo hejt «obraźliwy lub agresywny komentarz zamieszczony w Internecie» Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego Nie wiedziałem, że w Chojnienawet ŚCIANY SĄ INTERNETEM !! Tylko czy na pewno ? Napisy na murach były od stuleci. .. i nie nazywał nikt tego hejtem.

dokładnie 09.02.2019 14:10
Określenie to pochodzi od angielskiego słowa „hate”, czyli nienawidzić. Hejt wrogie działania, które mają za zadanie skrzywdzić lub ośmieszyć adresata (osobę, firmę, grupę, stowarzyszenie, itp.). Zjawisko to spotykane jest najczęściej w sieci i nazywane jest również "mową nienawiści".

uwaga 09.02.2019 12:44
Trzeba przede wszytkim odróżniac opinie od komentarzy.

putz 09.02.2019 11:46
Trzeba zawsze podawać źródło informacji, ale niestety w chojeńskich mass mediach się o tym nie pamięta ( i to zarówno w wydaniach portalowych jak i gazetowych).

Reklama