Do Rzymu przybyli światowi liderzy, w tym prezydent USA Donald Trump, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski czy prezydent Polski Andrzej Duda. Widać tłumy wiernych na placu Świętego Piotra. Przypomina si e pogrzeb Jana Pawła II…
Wróćmy do uroczystości pogrzebowych 26 kwietnia 2025 roku. Na plac Świętego Piotra wniesiono prostą drewnianą trumnę z ciałem papieża Franciszka. Ustawiono ją przed ołtarzem. Papież Franciszek jeszcze za swojego życia szczegółowo zaplanował co będzie się działo po jego śmierci. Wybrał też miejsce swojego pochówku. Zerwał ze 120-letnią tradycją. Franciszek chciał bowiem, aby jego ciało spoczęło w Bazylice Matki Boskiej Śnieżnej.
Ważne słowa podczas mszy
Msza rozpoczęła się o godz. 10. Trumna z ciałem papieża opuściła bazylikę. Została przeniesiona na plac św. Piotra. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od procesji kardynałów w Bazylice Świętego Piotra rozpoczął kardynał Giovanni Battista Re, 91-letni dziekan Kolegium Kardynałów, odmówił krótką modlitwę aktu pokuty. To on wygłosił kazanie podczas mszy pogrzebowej.
- Ostatni obraz, który pozostanie przed naszymi oczami i w naszych sercach, to ten z ostatniej niedzieli, Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, kiedy papież Franciszek, pomimo poważnych problemów zdrowotnych, pragnął nam udzielić błogosławieństwa z balkonu bazyliki Świętego Piotra. Potem pojawił się na placu, aby pozdrowić z otwartego papamobile licznie zgromadzonych na Mszy św. Wielkanocnej – powiedział do wiernych.
- Decyzja o przyjęciu imienia Franciszek od razu okazała się wyborem programu i stylu, który chciał nadać swemu pontyfikatowi, starając się czerpać inspirację z ducha św. Franciszka z Asyżu. Zachował swój temperament i styl pasterskiego przewodzenia, a także od razu nadał zarządzaniu Kościołem wyraźne rysy swojej silnej osobowości. Nawiązywał bezpośredni kontakt z poszczególnymi osobami i społeczeństwami pragnąc być blisko wszystkich – powiedział kardynał Giovanni Battista Re.
- Był papieżem pośród ludzi, miał serce otwarte dla wszystkich. Był również papieżem, który dostrzegał nowe zjawiska w społeczeństwie i to, co Duch Święty wzbudzał w Kościele. Swoim charakterystycznym słownictwem oraz językiem bogatym w obrazy i metafory, papież zawsze starał się oświecać problemy naszych czasów mądrością Ewangelii – powiedział kard. Battista Re
-Zwracam się do Ciebie, drogi papieżu Franciszku. Prosimy, abyś to ty modlił się za nami. I prosimy, abyś z nieba pobłogosławił Kościół, Rzym i cały świat, jak zeszłej niedzieli uczyniłeś to z balkonu tej bazyliki. W ostatnim uścisku z całym Ludem Bożym, lecz w zamyśle też z całą ludzkością, która szczerym sercem poszukuje prawdy i podsyca płomień nadziei – powiedział na koniec dziekan Kolegium Kardynalskiego.
W ramach Modlitwy Eucharystycznej kardynał Giovanni Battista Re łamie chleb na oczach zgromadzonych wiernych. To oczywiście symbolizuje ucztę Ostatniej Wieczerzy.
Ciekawostki i polskie akcenty związane z uroczystościami
W Polsce obowiązuje dziś żałoba narodowa. I chociaż jest ona regulowana ustawą, to za jej złamanie nie grozi żadna kara.
Watykan szacuje, że w ceremonii pogrzebowej uczestniczy ok. 200 tys. osób. Drugie tyle może być na drodze konduktu. Dla wielu jest to bardzo osobiste pożegnanie z papieżem.
W czasie ceremonii padło kilka słów modlitwy w języku polskim: Módlmy się za zmarłych papieży i za tych wszystkich, którzy w Kościele głosili Ewangelię oraz pełnili posługę kapłańską. Niech dostąpią udziału w liturgii niebieskiej - usłyszeliśmy.
W uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka bierze udział wielu Polaków. Na placu św. Piotra widać biało-czerwone flagi, a przed liturgią słychać było język polski.
Na pogrzebie papieża obecna była przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. "Papież Franciszek przypomniał nam, że miłość musi docierać do marginesu, i objął opieką tych, którzy mają mniej szczęścia. Wysiedleni. Zapomniani. Bezgłośni. Wezwał nas, abyśmy troszczyli się o siebie nawzajem i o Ziemię, którą wszyscy dzielimy" - napisała w mediach społecznościowych.
Porozmawiali ze sobą krótko wspomniani prezydenci USA i Ukrainy.
Pogrzeb nieco inny
Po komunii świętej odbył się obrzęd ostatniego pożegnania przy papieskiej trumnie. W czasie tego obrzędu odczytane zostały słowa: "Najdrożsi bracia i siostry, zawierzmy czułemu miłosierdziu Boga duszę naszego papieża Franciszka, biskupa Kościoła katolickiego, który utwierdził braci w wierze w zmartwychwstanie".
Papież Franciszek nie tylko zaplanował dość szczegółowo swój pogrzeb, ale też zmienił sporo w tradycjach pogrzebowych.
1) Doprowadzenie do uproszczenia obrzędów – papież Franciszek zamówił nowe, uproszczone wydanie tradycyjnego obrzędnika pogrzebowego.
2) Zadecydował o jednej trumnie zamiast trzech – zamiast trzech nałożonych na siebie trumien (cyprysowej, metalowej i dębowej), Franciszek zdecydował się na jedną trumnę: drewnianą, wyłożoną cynkiem.
3) Nastąpiło odejście od nadmiernego przepychu – nowe zasady podkreślają prostotę i duchowy wymiar ceremonii, zgodnie z jego podejściem do całego pontyfikatu.
Jednak papież Franciszek zachował tradycyjnych elementów – w trumnie znajdzie się dokument opisujący pontyfikat oraz sakiewka z monetami, zgodnie z dawnym zwyczajem.
Dzwony bazyliki św. Piotra rozbrzmiały, ogłaszając zakończenie uroczystości, która trwała 2 godziny i 10 minut.
Kondukt z Watykanu do Rzymu
Po zakończeniu pogrzebowej mszy świętej trumna z ciałem papieża trafiła jeszcze do kaplicy św. Piotra, po czym została przeniesiona do kaplicy Matki Bożej Większej, gdzie spoczął ś.p. papież Franciszek.
Trumna była przewożona w papamobile, dzięki czemu była dla wszystkich widoczna. Do tego celu dostosowano pojazd, wykorzystywany przez Franciszka w czasie jednej z jego zagranicznych podróży. Kondukt jechał powoli, z prędkością trochę szybszą niż pieszy, aby wszyscy stojący na ulicach mogli pożegnać papieża
Kondukt żałobny dotarł przed bazylikę Matki Bożej Większej w Rzymie bo tu, zgodnie ze swoją wolą, spoczną doczesne szczątki papieża Franciszka. Ciało spocznie w skromnym grobie umieszczonym w posadzce jednej z kaplic kościoła. Grób nie będzie zdobiony, umieszczony na nim zostanie jedynie napis "Franciscus”.
Sam moment pogrzebu był już ceremonią stricte prywatną, przeznaczona dla osób najbliższych papieżowi. Uczestniczyli w nim m.in. rzymscy potrzebujący, których tak bardzo umiłował Franciszek, oraz siostra papieża. Złożenie do grobu będzie miało charakter kameralny, nie będzie transmitowane.
Przypomnijmy jeszcze raz - papież Franciszek nie spoczął w bazylice Świętego Piotra jak Jan Paweł II. Na miejsce swojego pochówku papież Franciszek wybrał bazylikę Matki Bożej Większej w Rzymie.
Napisz komentarz
Komentarze