Nieoficjalnie mówi się, że Policja sprawdza kolejne tropy w sprawie zaginięcia Sebastiana.
Przypomnijmy tę sprawę.
Sebastian w dniu zaginięcia miał 28 lat. Zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach 14 sierpnia 2021 roku. Tego dnia wieczorem jechał samochodem ze swoim szefem w okolicy miejscowości Wirówek pod Gryfinem. Nagle wysiadł z pojazdu i pobiegł w stronę pola kukurydzy. Od tamtej pory ślad po nim zaginął.
Sprawa wywołała duże zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Czy Sebastian padł ofiarą przestępstwa? Czy uciekł przed kimś lub czymś? Czy zgubił się w roślinnym labiryncie i nie mógł znaleźć wyjścia? Czy może ktoś mu pomógł zniknąć?
Poszukiwania Sebastiana trwały przez wiele tygodni i angażowały policję, straż pożarną, służbę leśną, wolontariuszy i fundację ITAKA. Używano dronów i psów tropiących. Przeszukiwano pola, lasy, jeziora i okoliczne miejscowości. Niestety, bez rezultatu.
Rodzina i znajomi Sebastiana nie tracili nadziei na odnalezienie go. Opisywali go jako pogodnego, kontaktowego i pracowitego mężczyznę, który utrzymywał stały kontakt z bliskimi. Planował wyjazd nad morze ze swoją dziewczyną, z którą rozmawiał na kilka minut przed zaginięciem. Nie miał żadnych problemów ani konfliktów.
Jedyna wskazówka mogąca mieć związek ze sprawą to fakt, że Sebastian został dotkliwie pobity trzy miesiące przed zaginięciem przez nieznanych sprawców. Podobno poszło o kwestię uczuciową. Nie wiadomo jednak, czy to wydarzenie miało wpływ na jego zachowanie w dniu zaginięcia.
Rodzice Sebastiana korzystali również z pomocy jasnowidzów, ale nie otrzymali od nich jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co się stało z ich synem. Każdy mówił co innego: że nie żyje, że uciekł na zachód, że jest przetrzymywany lub że niedługo wróci.
Sprawa zaginięcia Sebastiana pozostaje nierozwiązana i pełna tajemnic. Czy kiedykolwiek poznamy prawdę o jego losie? Czy ktoś wie coś więcej i ukrywa to przed światem? Czy Sebastian żyje i gdzie się znajduje? To pytania, na które wciąż brakuje odpowiedzi.
Napisz komentarz
Komentarze