Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 grudnia 2024 11:36
Reklama dogadać się w małżeństwie
Reklama

O czym nie opowiedział mi mój tata

Historia rodzinna związana z powstaniem wielkopolskim
(pomnik – mogiła powstańców wielkopolskich na cmentarzu w Śmiglu)

 

Rodzinny dom mojego taty

Mój tata wspominając swój rodzinny dom najwięcej opowiadał o dziadku Ludwiku i swoich rodzicach mamie Antoninie i ojcu Janie (ojciec mojego taty zmarł w 1937 r., kiedy mój tata miał zaledwie 8 lat). Moją babcię ze strony taty Antoninę widziałem chyba trzy razy podczas pobytu w Karczewie. Zmarła kiedy ja miałem 10 lat. 

(W środku fotografii w siwych włosach stoi mój pradziadek Ludwik Kąkolewski. Siedzi w jasnej sukience maja babcia Antonina Szymkowiak zd. Kąkolewska. Pierwsza z lewej w białej sukince opierająca rękę na Antoninie to siostra mojego taty (moja ciocia) Kazimiera Korbas zd. Szymkowiak.) 

Wspomnienia taty

Kiedyś jadąc z Głogowa do Karczewa w odwiedziny do siostry mojego taty Kazimiery, podczas przejazdu przez miejscowość Śmigiel mój tata wspomniał, że mieszkała tutaj w okolicy jego chrzestna do której przyjeżdżał w odwiedziny rowerem. Tyle zapamiętałem z tej opowieści. Ja wtedy nie dociekałem kim była jego chrzestna i czy była powiązana z nim rodzinnie. Niestety mój tata zmarł w 2013r. i tylko tyle z tej opowieści pozostało w mojej pamięci.

Poszukiwania

Dopiero kilka lat później, kiedy przeszukiwałem dokumenty rodzinne i archiwa, odkryłem kim była chrzestna mojego taty i jak powiązana z nim była rodzinnie. Mój tata nigdy nie wspominał mi, że jego mama miała jeszcze dwóch młodszych braci. Zacznijmy więc od początku…

Mój tata Władysław Szymkowiak urodził się w Karczewie w 1929 roku. Jest to miejscowość położona w województwie wielkopolskim, w powiecie grodziskim, w gminie Kamieniec. Tata mieszkał w domu rodzinnym swojej matki Antoniny Szymkowiak z domu Kąkolewskiej. Mama mojego taty i co za tym idzie moja babcia, była najstarszym dzieckiem Ludwika i Marianny Kąkolewskich.

(Moja babcia ze strony taty – Antonina Szymkowiak zd. Kąkolewska)

Moi pradziadkowie ze strony taty Ludwik i Marianna mieli troje dzieci: Antoninę moją babcię (ur.1890), Józefa (ur. 1897r.) i Walentego (ur.1900r.). Jak się okazało, jeden z nich Józef mieszkał w Poladowie koło Śmigla i to jego żona Agnieszka z domu Sterniak była chrzestną mojego taty. No dobrze, ale jaki związek ma to z powstaniem wielkopolskim? Otóż jej mąż i brat mojej babci Józef, okazał się postacią nietuzinkową.

(Józef Kąkolewski – brat mojej babci)

Józef w armii niemieckiej

Józef Kąkolewski urodził się 28 lutego 1897 roku w Karczewie. W wieku niespełna osiemnastu lat został powołany do armii niemieckiej w dniu 3 sierpnia 1914 roku. Walczył na froncie francuskim miedzy innymi pod Verdun. Był tam trzykrotnie ranny: w prawą nogę, w twarz i w głowę. Otrzymał Krzyż Żelazny II klasy. Zdemobilizowany został z armii niemieckiej 11 listopada 1918r. czyli już po zakończeniu działań wojennych I wojny światowej.

(Krzyż Żelazny (niem. Eisernes Kreuz, EK) – pruskie, potem niemieckie odznaczenie wojskowe nadawane za męstwo na polu walki. Jest jednym z najstarszych niemieckich odznaczeń wojskowych. Ustanowiony we Wrocławiu 10 marca 1813 roku, przez króla Prus Fryderyka III.)

Józef w powstaniu wielkopolskim i wojnie z bolszewikami

Jednak już 5 stycznia 1919 roku jako ochotnik zaciągnął się do formującego się w Konojadzie jednego z oddziałów powstania wielkopolskiego jako strzelec. Następnie w oddziale Stanisława Siudy wziął udział w walkach z Niemcami pod Wolsztynem, Kargową, Babimostem, Żabnicą i Zbąszyniem. Później trafił do 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich (56 p.p) i brał udział w wojnie polsko – bolszewickiej między innymi w bitwie pod Bobrujskiem (1919r.). Zdemobilizowany 1 lipca 1921r. Odznaczony został w 1958 roku Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym. Zmarł 9 grudnia 1963r. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Śmiglu w grobie rodzinnym wraz z żoną – matką chrzestną mojego taty….

(Wielkopolski Krzyż Powstańczy)

Bernard Szymkowiak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Bogdan 27.12.2024 14:32
Bardzo ciekawa historia.

Reklama