W miejscowości Bara pod Chojną na miejscu tragedii natychmiast pojawiło się kilkanaście zastępów straży pożarnej, które podjęły działania mające na celu opanowanie żywiołu. Mimo szybkiej reakcji ratowników, znaczna liczba zwierząt uległa spaleniu.
Choć część zwierząt została skutecznie ewakuowana, to wiele z nich nie zdołało przeżyć rozprzestrzeniającego się pożaru. W wyniku tragedii odnotowano zarówno martwe, jak i poparzone zwierzęta, co stanowi niewątpliwie dramatyczny obraz sytuacji.
Warto podkreślić, że zaangażowanie straży pożarnej oraz szybka reakcja w obliczu tragedii zasługują na najwyższe uznanie. Trud i poświęcenie ratowników pozwoliły ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia oraz uratować część istnień.
Napisz komentarz
Komentarze