Robienie polityki, a w zasadzie kampanii wyborczej na dożynkach, staje się niestety powszechne w naszym powiecie. A często dochodzi wówczas do swoistej próby kupowania głosów. Wolne media powinny te patologie wytykać, bo jest to zjawisko szkodliwe społecznie, zarówno dla finansów publicznych, jak i politycznej kultury.
Wystąpienia parakampanijne polityków w Starym Czarnowie czy Wełtyniu to już przeszłość. Kolejne zapowiadają się dziś w Trzcińsku–Zdroju czy Cedyni. Zobaczymy, jak będzie.
Politycznie w Cedyni
Tymczasem dożynki w Cedyni rozpoczynają się w dziwnej scenerii. Dlaczego na gminnych obiektach wywieszone zostały banery polityka Suwerennej Polski, o którym nie wiemy czy jest oficjalnie kandydatem w wyborach?
O programie dzisiejszych dożynek pisaliśmy tu:
Politycznie w Trzcińsku-Zdroju
Natomiast w Trzcińsku-Zdroju święto plonów połączone zostanie z rządowym piknikiem "Rodzina 800+”. Chodzi o rządową kampanię dotyczącą nowelizacji programu "Rodzina 500 plus" i podniesienia wysokości świadczenia. Akcja promocyjna jest prowadzona, mimo że podwyżka świadczenia ma wejść w życie od 2024 roku. Tak więc kampania dotyczy zapowiedzi jeszcze niespełnionej. A 800+ dostaną wszyscy dotychczasowi z automatu.
Opozycja uznaje tego rodzaju pikniki, że są elementem walki przedwyborczej Prawa i Sprawiedliwości i oskarża partię rządzącą o nielegalne finansowanie swojej kampanii wyborczej. Na promocję w Trzcińsku-Zdroju podczas dożynek wyraził zgodę burmistrz Bartłomiej Wróbel, co daje odzwierciedlenie w programie.
O programie w Trzcińsku pisaliśmy tu:
Napisz komentarz
Komentarze