Schronisko znajduje się na dawnym lotnisku poradzieckim, ale nie jest trudno tam dojechać. Zwierzaki mają tu dużo miejsca, a ich szczekanie nikomu nie przeszkadza.
Przebywającymi tu pieskami i kotami zajmują się Psijaciele – Chojeńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt.
Po schronisku oprowadza nas pani Justyna Chodkiewicz Gajowska, która pokazuje znajdujące się w kojcach pieski i chętnie opowiada ich historie.
Pierwszy przywitał nas Dyzio. Na widok opiekunki piesek odbija się od ziemi i skacze jak piłeczka, machając przy tym radośnie wygolonym ogonkiem i zadkiem. Przez dwa lata był na łańcuchu. Karmiony śmieciowym jedzeniem nabawił się choroby jelit i musiał przejść operację. Teraz jest już zdrowy. Pieskowi do pełni szczęścia brakuje tylko kogoś kto się nim odpowiedzialnie zaopiekuje i da odrobinę serca. Dyzio chociaż mały, jest wielkim żarłokiem. Ze względu na swoje wcześniejsze problemy zdrowotne może jeść tylko mokrą karmę. Nie wykazuje agresji i toleruje koty. Warunkiem adopcji jest zapewnienie Dyziowi życia w domu na kanapie.
Potem odwiedziliśmy psa Pluto. Pluto na nasz widok próbuje do nas podejść, ale się boi. Wprawdzie macha przyjacielsko ogonkiem, jednak kryje się przed nami w rogu kojca. Chociaż wabi się tak samo jak pocieszny i wesoły pies z bajek Disneya, to jego mordka jest bardzo smutna. Jeszcze niedawno mieszkał w koszmarnych warunkach. W brudnym, zaśmieconym kojcu, który zrobiony był prowizorycznie ze starych drzwi i mebli. Do tego uwiązano go do bardzo krótkiej smyczy. Pluto jest jeszcze psim dzieckiem. Ma około 6 miesięcy. Jest pieskiem nieufnym i bojaźliwym. Tylko jakieś ciepłe ludzkie serce może go uleczyć z tej bojaźliwości i nieufności. Fotografię Pluta wykonała pani Dagmara Porazińska – Złota Godzina.
Na koniec odwiedziliśmy Sisi. Sisi to młodziutka suczka, która mieszkała na balkonie i właściwie nigdy go nie opuszczała. Jest chuda i niedożywiona. Ma odmrożone końcówki uszów. Wzięta na ręce przez opiekunkę cała drży. Teraz dzięki Psijaciołom została odrobaczona i zaszczepiona. Sisi jest bardzo łagodna i cierpliwa. Potrzebuje jednak bardzo dużo ludzkiej miłości i troski.
Odwiedziliśmy też inne pieski: Maksa, Nero, Foresta i wiele innych. Nie sposób jest ich wszystkich tu opisać. Można je jednak wszystkie zobaczyć 28.05.2023 r. podczas organizowanego przez schronisko Dnia Adopcyjnego.
Adopcja to wielka odpowiedzialność, ale też wielka radość. Dając dom zwierzakowi, dajesz mu szansę na lepsze życie i otrzymujesz bezwarunkową miłość. W imieniu Stowarzyszenia zapraszamy do odwiedzenia schroniska. Twoje przyjście nie oznacza, że chcesz natychmiastowej adopcji. Po prostu przyjdź porozmawiać, poznaj zwierzaki. Zobacz czy pasujecie do siebie. Jeżeli nie chcesz adoptować pieska lub kotka możesz pomóc w inny sposób. Zostań wolontariuszem i pomagaj w opiece nad psami i kotami. Możesz też wesprzeć Stowarzyszenie finansowo. Link do zbiórki poniżej. Po prostu zostań przyjacielem Psijaciół.
https://pomagam.pl/b9fc68?fbclid=IwAR0_uz029l7E2x0xHB_-UW9pYMZlFyOZxA528uAqGVhtKjtvizT5IlT_XjU
Napisz komentarz
Komentarze