Dawny Koenigsberg (dzisiaj Chojna) to miasto z ciekawą i bogatą historią sięgającą średniowiecza. Wtedy był to ważny ośrodek gospodarczy i polityczny położony na głównych szlakach komunikacyjnych i handlowych. Znaczenie miasta oraz jego położenie sprawiało, że w różnych okresach i z różnych powodów już od najdawniejszych czasów przyjeżdżali tu wysoce urodzeni ludzie. Wśród nich byli: królowie i królowe, książęta i księżniczki, elektorzy, a nawet car z carową.
Kilka takich wizyt koronowanych głów w naszym mieście pokrótce spróbuję Państwu przybliżyć.
13 lipca 1377 roku na pola pod dawnym Koenigsbergiem przybył Karol IV Luksemburski, król Czech, Niemiec i cesarz rzymski. Mieszkał jednak pod namiotem, a nie w mieście. Do dziś historycy zastanawiają się dlaczego nie nocował w samym mieście? Zagadka ta pozostaje niewyjaśniona. Następnie ruszył do Dobrej Nowogardzkiej na Pomorzu gdzie spotkał się z książętami pomorskimi i biskupem kamieńskim.
12 października 1381 roku w Chojnie zatrzymał się Zygmunt Luksemburski. Przebywał tu cztery dni. W tym czasie występował wprawdzie „tylko” jako brandenburski margrabia i władca Nowej Marchii. Jednak 6 lat później Zygmunt został królem Węgier. Później otrzymał jeszcze koronę króla niemieckiego, włoskiego i czeskiego. W 1433 roku ostatecznie został świętym cesarzem rzymskim. Przy tej okazji warto zaznaczyć, że Zygmunt Luksemburski był prawnukiem króla polskiego Kazimierza III Wielkiego.
27 grudnia 1630 roku do Chojny wraz z armią wkroczył owacyjnie witany król szwedzki Gustaw II Adolf (Pochodził z dynastii Wazów. Był kuzynem króla Polski Zygmunta III Wazy). Rada miasta Königsbergu uroczyście powitała szwedzkiego króla, jako wybawcę protestantów od katolickich, cesarskich najeźdźców. Miasto nie było bronione przez wojska cesarskie. W kolejnych latach wojny zostało obłożone kontrybucją i ponosiło ogromne koszty związane z utrzymaniem i zakwaterowaniem wojsk. Był to czas rozbojów, napadów, podpaleń, masowych chorób i straszliwego głodu. Skutkiem tego było zrujnowanie miasta i drastyczne jego wyludnienie. Dzisiaj w miejscu, gdzie miały stacjonować oddziały szwedzkie znajduje się wzniesiony w 1911r. pomnik tzw. „Szwedzki Kopiec” (obecnie ul.Szczecińska).
22 grudnia 1809 roku do Chojny zajechała ze swoją świtą, będąca w drodze do Berlina królowa Luiza, żona Fryderyka Wilhelma III – króla Prus. Jej przyjazd stał się okazją do owacyjnego powitania i zamanifestowania wielkiego przywiązania mieszkańców miasta do królowej i rodziny królewskiej. Przez swoich poddanych Luiza podziwiana była za swoją wyjątkową urodę i miłość jaką obdarzała swojego męża. Natomiast w czasie wojny Prus z Napoleonem stała się symbolem walki i oporu przeciwko francuskim okupantom. W 1806 roku cała rodzina królewska opuściła Berlin uciekając przed zbliżającą się armią francuską. Dopiero po trzech latach królowa Luiza mogła ponownie wrócić do Berlina. Właśnie w trakcie tej podróży powrotnej jej orszak i ona sama znaleźli się w Chojnie.
W 1813 roku do miasta przybył car Rosji Aleksander I Romanow. Car przyjechał do Chojny z Berlina, gdzie wcześniej spotkał się z królem Prus Fryderykiem Wilhelmem III i kanclerzem Austrii Metternichem. W Chojnie nocował w domu kupca Johanna Gottfrieda Schmidta, a następnego dnia udał się do Kostrzyna. Wizyta cara w Chojnie była wielkim zaszczytem dla włodarzy i mieszkańców miasta.
Tak więc śmiało można powiedzieć, że nasz dawny „Królewiec” to niejedna koronowana głowa odwiedziła. Może kiedyś zrobi to też król Karol III? Któż to wie?
Napisz komentarz
Komentarze