Smaczne serniki i drożdżowe baby, grochówka, wyśmienita zupa gulaszowa, bigosy, pajdy chleba z marmoladą albo smalcem, pierogi pod różnymi postaciami, krokiety z kapustą i grzybami, ogórki, nieziemskie przysmaki z dyni, pasztety, kiełbasy, pieczone szynki i boczki, kurczaki z grilla, najróżniejsze surówki, sałatki i nalewki.
Goście, którzy przyjechali do Cedyni autokarem ze Szczecina nie mogli uwierzyć w gościnność gospodarzy. I w to, że te wszystkie potrawy, tak smacznie przygotowane mogli jeść do woli, za nic nie płacąc. – Za darmo ? Pytali goście? – Prosimy- częstujcie się – odpowiadali – i spróbujcie koniecznie jeszcze naszej nalewki z moreli – zachęcały panie z Lubiechowa Dolnego.
Z Lubiechowa Dolnego pochodzi starościna tegorocznych dożynek w Cedyni Renata Jasnos.
– To dla mnie zaszczyt, że wybrali mnie na starościnę – mówiła pani Renata. W poprzednich latach byłam sołtyską więc pracowałam przy organizacji dożynek, tym razem mam reprezentacyjną funkcję - opowiada z uśmiechem. Do obowiązków starostów dożynek należy reprezentowanie rolników, składanie darów w kościele i przekazanie chleba wypieczonego z tegorocznej mąki burmistrzowi, by ten mógł go rozdzielić między mieszkańców i dożynkowych gości oraz obtańczenie tradycyjnego wieńca dożynkowego – symbolu ciężkiej pracy rolników.
W gminie Cedynia mieszka około 400 rolników, z tego 300 ma gospodarstwa poniżej 10 ha. Uprawiają głównie zboża.
Napisz komentarz
Komentarze