Antoś urodzi się malutki, kruchy i śmiertelnie chory. Jego serduszko nie ma siły, by bić...
To wszystko miało wyglądać inaczej. Wiadomość o ciąży sprawiła, że w głowach rodziły się nam wizje szczęśliwej przyszłości i mnóstwo planów. Jednak choroba synka sprawiła, że wszystko to, zastąpione strachem, przestało mieć znaczenie. Nie wiedzieliśmy, z czym przyszło nam się zmierzyć, co oznaczają wady, z jakimi urodzi się Antoś. Dziś wiemy o nich wiele, a im więcej wiemy, tym bardziej jesteśmy przerażeni!
Antoś musi urodzić się pod okiem specjalistów od dziecięcych serduszek i zaraz po przyjściu na świat rozpocząć swoją walkę...
Nadzieję dano nam tylko w Munster. Dla naszego synka zrobimy wszystko, sami jednak nie damy rady zapewnić mu bezpieczeństwa, szansy na życie. Dlatego błagamy - pomóż nam!
Bożena Nowaczyk i Tomasz Glubiak
Pan Tomek pochodzi z Chojny, tam mieszkają jego rodzice i siostra. Rodzinną miejscowością pani Bożenki jest Trzcińsko-Zdrój.
U Antosia, który ma urodzić się w listopadzie 2021 r. podczas badań prenatalnych wykryto złożoną wadę serduszka - HLHS, zwężenie aorty.
Utworzono publiczną zbiórkę w celu sfinansowania porodu i I etapu leczenia wady serduszka Antosia w klinice w Munster w Niemczech.
Założono także publiczną grupę: Licytacje - Wiele serc dla małego serduszka Antosia:
Napisz komentarz
Komentarze