Do zdarzenia doszło 27 maja br. Zygmunt Skrzyniarz i Aleksander Strzelecki około godziny 3.40 otrzymali wezwanie do Dobrowa. W drodze do pacjenta zauważyli pożar budynku mieszkalnego. Ratownicy z białogardzkiej filii WSPR nie tylko niezwłocznie zaalarmowali straż pożarną, ale sami ruszyli z pomocą.
– Jestem dumny, że zachodniopomorskie pogotowie ma takich ratowników. Widać, że niesienie pomocy to Wasza misja i droga życiowa. Od zawsze powtarzam, że WSPR to nowoczesna infrastruktura, ale przede wszystkim profesjonalna i doświadczona kadra medyczna. Gratuluję postawy – podkreślił marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
Dzięki szybkiej akcji ratownicy ewakuowali z płonącego domu śpiącą matkę z trójką dzieci.
– Nie czuję się bohaterem. Po prostu wykonywałem swoje obowiązki. Ze względu na to, że jestem nie tylko ratownikiem, ale i strażakiem, wiem jak zachować się w sytuacji pożaru. Najważniejsze, że udało się pomóc. To była noc, mieszkańcy spali, nie byli do końca świadomi okoliczności zdarzenia – przyznał Aleksander Strzelecki. – W tym ogromnym nieszczęściu, jakim był pożar, jest i wielkie szczęście dla rodziny, bo udało się ją uratować – dodał Zygmunt Skrzyniarz.
Postawę ratowników docenili również strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Białogardzie.
– Ofiarność i oddanie ratowników w niesieniu pomocy innym wzbudzają we mnie potrzebę szczególnego podziękowania. Za poświęcenie i za odwagę – napisał w liście skierowanym do WSPR komendant powiatowy PSP w Białogardzie Jacek Szpuntowicz.
W podziękowaniu za bohaterski czyn marszałek Olgierd Geblewicz wręczył obu ratownikom listy gratulacyjne oraz okolicznościowe upominki.
Napisz komentarz
Komentarze