Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 07:18
Reklama prosto i po polsku
Reklama

Wystawa o naszej historycznej spuściźnie

Muzeum Narodowe w Szczecinie na Wałach Chrobrego przygotowało wystawę, która dotyczy naszej historycznej spuścizny. Tytuł ekspozycji to "Polska sztuka nowoczesna i mity państwotwórcze". Wystawa chce ukazuje specyfikę kolekcji sztuki w kontekście jej związków z archeologią – wspieraną między innymi przez propagandę Ziem Odzyskanych oraz obchodów millenijnych. Są też tam wątki z naszego regionu...
Wystawa o naszej historycznej spuściźnie
Bitwa pod Cedynią 972, wyk. Manufaktura „Artes”, Gdańsk-Oliwa, 1979, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Autor: Danuta Paprowicz-Michno

Muzeum czynne od czwartku do niedzieli w godzinach 12.00-18.00

Kurator: dr Szymon Piotr Kubiak
Dokumentalistka: Beata Ganczarewicz
Organizator: Muzeum Narodowe w Szczecinie
Wypożyczenia obiektów: Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Narodowe w Poznaniu, Muzeum Narodowe w Gdańsku, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie, Muzeum Archeologiczne w Biskupinie, Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku oraz kolekcje prywatne

Patronat honorowy: Olgierd Geblewicz, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego

Muzeum Narodowe w Szczecinie – Instytucja Kultury Samorządu Województwa Zachodniopomorskiego współprowadzona przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Oto co o nowej ekspozycji pisze dr Szymon Kubiak, kurator wystawy:

Wystawa powstała z okazji jubileuszu 75-lecia polskiego muzealnictwa w Szczecinie oraz
50-lecia funkcjonowania placówki w sieci muzeów narodowych. Ideę podsunęła refleksja nad tożsamością instytucji, w której szczególna rola przypadła badaniom prehistorycznym, inspirującym także współczesną produkcję artystyczną.


Ekspozycja ukazuje specyfikę tutejszej kolekcji sztuki w kontekście jej związków z archeologią – wspieraną między innymi przez propagandę Ziem Odzyskanych oraz obchodów millenijnych. Dzięki obiektom wypożyczonym z licznych zbiorów państwowych i prywatnych umożliwia zarys dziejów tego interdyscyplinarnego zbliżenia, sięgającego korzeniami XIX wieku.


Na widzów czekają dzieła największych twórców nowoczesnych: Wojciecha Gersona, Stanisława Wyspiańskiego, Zofii Stryjeńskiej, Tadeusza Kantora, Marii Jaremy, Zbigniewa Dłubaka, Tadeusza Piotra Potworowskiego. Narracja wydobywa mało znane lub nieoczywiste zależności, przypomina zapomniane nazwiska i prace. Archeologiczna rama pozwala spojrzeć w nowym świetle także na działalność plastyków dłużej lub okresowo związanych ze Szczecinem i Pomorzem Zachodnim: Leokadii Bielskiej-Tworkowskiej, Mariana Bogusza, Tadeusza Eysymonta, Sławomira Lewińskiego, Mariana Tomaszewskiego.

 

Po zakończeniu II wojny światowej obszar Polski przesunął się na zachód. W zamian za rozległe, głównie rolnicze połacie Kresów Wschodnich, państwo zyskało teraz krainy położone wzdłuż Bałtyku, Odry
i Nysy Łużyckiej – powierzchniowo mniejsze, lecz znacznie silniej zmodernizowane.
W międzywojennych środowiskach endeckich zwano je niekiedy Kresami Niewyzwolonymi, propaganda komunistyczna zaczęła stosować termin Ziem Odzyskanych, przyłączonych do „ziem dawnych” Rzeczpospolitej. Nowe tereny utożsamiono z dominium pierwszych Piastów, choć w istocie nie wszystkie wchodziły w jego skład. Pozbawiane żywiołu niemieckiego miasta – Olsztyn, Słupsk, Koszalin, Gorzów nad Wartą, Zielona Góra, Legnica czy Opole – przeobrażano w centra życia etnicznie unifikowanych polskich przesiedleńców. Ich asymilacja w obcym otoczeniu wymagała zdecydowanych działań polityki kulturalnej, której ośrodkami uczyniono między innymi muzea.

Idea powrotu na ziemie wczesnopiastowskie skutkowała koncentracją zainteresowań na dwóch biegunach: badaniach archeologiczno-antropologicznych oraz animowaniu nowego środowiska artystycznego. Jesienią 1945 roku stanowisko dyrektora Muzeum Miejskiego w Szczecinie powierzono archeologowi Bogdanowi Kostrzewskiemu – synowi słynnego profesora z Poznania, odkrywcy Biskupina. W latach 1946–1947 o losach sztuki i nauki na Ziemiach Odzyskanych zadecydowały dwie konferencje branżowe, podczas których brzemienne w skutki postulaty wyraził profesor Stanisław Lorentz – dyrektor stołecznego Muzeum Narodowego. Choć szczecińskim muzeum kierował już wówczas rzeźbiarz Lech Krzekotowski, Lorenz największą kulturotwórczą rolę przypisał działowi prehistorycznemu i wczesnohistorycznemu. Kolejno uplasował działy etnograficzny i przyrodniczy. „Najmniej ważny dział sztuki” planował zorganizować „raczej z punktu widzenia historii kultury”. Misyjną funkcję otrzymać miały za to wystawy polskiej sztuki współczesnej.

W ten sposób najsilniejszą pozycję na Pomorzu Zachodnim zdobyło środowisko archeologiczne.

W odróżnieniu od Gdańska i Wrocławia, gdzie powstały wyższe uczelnie artystyczne, Szczecin nie zdołał jednak przyciągnąć wybitnych teoretyków sztuki najnowszej. Plastycy funkcjonowali w symbiozie z prehistorykami (Tadeuszem Wieczorowskim, Władysławem Filipowiakiem), mediewistami (Leopoldem Kusztelskim, Zofią Krzymuską-Fafius, Wiktorem Fenrychem) i etnografami (Tadeuszem Delimatem). Wykopaliska na terenie szczecińskiego zamku i podgrodzia oraz wielu innych stanowiskach w regionie zwróciły uwagę twórców na formalne cechy lokalnych „starożytności”, które stały się źródłem inspiracji. Kulminacja tego procesu nastąpiła w okresie wieloletniej dyrektury profesora Filipowiaka (1955–2000), badacza Wolina, obejmując obchody dwóch milleniów: państwa polskiego (1966) i bitwy pod Cedynią (1972).

 

Wystawa Archeomoderna, pomyślana jako jubileusz 75-lecia polskiego muzealnictwa w Szczecinie oraz 50-lecia funkcjonowania placówki w sieci muzeów narodowych, ukazuje specyfikę tutejszych zbiorów artystycznych w kontekście tamtego interdyscyplinarnego zbliżenia. Dzięki obiektom użyczonym przez liczne instytucje i prywatnych kolekcjonerów pozwala zarysować dzieje owego aliansu, sięgające korzeniami XIX stulecia, oraz XX-wieczne tło ogólnokrajowe. Prehistoryczno-etnograficzna rama oferuje także nowe spojrzenie na niektóre kierunki powojennego modernizmu – od surrealizmu przez malarstwo materii do nowej rzeźby i rzemiosła artystycznego – w perspektywie centralnej polityki państwa, podkreślającej jego długowieczną czy nawet odwieczną monokulturowość. Dziś konstrukcja ta odkrywa swoją tożsamość jako mit: modyfikowany i performowany w odpowiedzi na potrzeby wewnętrznego zarządzania narodem i jego zewnętrznej reprezentacji. Dzieła sztuki stanowią również świadectwo przyswajania międzynarodowych tendencji – zarówno z zakresu nauk antropologicznych jak i sztuk wizualnych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

woj 14.03.2021 00:05
Często używany obraz aby zilustrować jakiś tekst lub coś podobnego.

Cezar 13.03.2021 21:54
Ave Czcibor!

Reklama