Dzięki różnorodności rodzi się postęp. Nie bez przyczyny mówi się, że jednym z najlepszych sposób
na znajdowanie nowych rozwiązań jest „burza mózgów”. Członkowie zespołu różnią się podejściem, zakresem wiedzy, doświadczeniami.
„Dzięki wymianie poglądów i otwarciu na inność = tolerancji; mają szansę powstać nowe, niestandardowe, nieznane wcześniej rozwiązania; następuje modyfikowanie przełamywanie własnych barier.” – tłumaczy Izabela Kielczyk - psycholog biznesu, psychoterapeuta, trener ludzi biznesu.
Zdarzenie światopoglądów, kultur, poznawanie innych punktów widzenia inspiruje do innowacji, kreatywności, tworzenia. Wielcy twórcy – artyści, malarze, pisarze, muzycy bardzo często podróżują, zmieniają otoczenie, chcą znaleźć się w innym świecie, który później kiełkuje w ich umysłach dając początek nowym dziełom.
Wielkie kontrowersje
„Kwestia tolerancji rodzi tak wiele kontrowersji, ponieważ jej granice to bardzo indywidualna sprawa. Trzeba zaakceptować, że granica ta nie jest jasno i klarownie wytyczona, tylko dla każdego jest inna. Problem leży także w tym, że dla wielu ogromnym problemem jest asertywne wyrażenie swojego zdania.” – wyjaśnia Izabela Kielczyk.
Z drugiej strony, w indywidualnościach dobrze byłoby widzieć empatię i nie narzucanie swojej odmienności pozostałym. Tolerancja to akceptowanie inności, różnego postrzegania rzeczywistości, innych potrzeb, sposobów wyrażania siebie. Każdy powinien mieć do tego prawo, lecz trzeba zwrócić uwagę na granice świata i wolności innych.
Tolerancja to nie pełność praw
„Często niestety dochodzi do nadużyć relacyjnych; szczególnie widocznych w środowisku biznesowym. Ktoś potrzebuje świeżego powietrza, a innym jest zimno. Jak wytyczyć granicę?” – pyta Izabela Kielczyk – „Niestety, pod terminem „tolerancja” zdarza się także spotykać się argument przemocowy. Pracodawca zmusza swoich pracowników do „tolerowania” nieakceptowalnych zachowań ważnego klienta lub przyzwyczajeń ulubionego menadżera, który swoim pozornie niewinnym zachowaniem przeszkadza w pracy innym.” – przytacza prawdziwe historie.
Nie pozbawiajmy świata barw
Tolerancji uczymy się od urodzenia. W pierwszej kolejności akceptujemy rodziców, potem reguły szkolne, w miejscu pracy, w życiu społeczeństwa. Są zasady, które obowiązują wszystkich, wyznaczane przez kulturę, wychowanie, system społeczny.
„Większość ma zawsze rację, ale szanujmy także inne zdania i poglądy. Szukajmy w nich inspiracji,
a nie zagrożenia. Nietolerancja to lęk przed innością, brakiem kontroli, przed czymś, czego nie znamy. Nie chcemy inności, ponieważ sami nie chcemy się zmieniać. Stereotypy są przewidywalne, ale strasznie nudne… Nie unifikujmy otaczającego nas świata, ponieważ pozbawimy go barw!” – apeluje Izabela Kielczyk.
Napisz komentarz
Komentarze