Ona tłumaczyła, że pochodzi z Warszawy, a on - że z Poznania. Oboje podobno wracali z .... Holandii.
Jak znaleźli się w Cedyni i dlaczego wykorzystali korytarz w jednym z bloków do zrobienia tam sobie "sypialni", wyjaśniali na posterunku policji.
Ona tłumaczyła, że pochodzi z Warszawy, a on - że z Poznania. Oboje podobno wracali z .... Holandii.
Jak znaleźli się w Cedyni i dlaczego wykorzystali korytarz w jednym z bloków do zrobienia tam sobie "sypialni", wyjaśniali na posterunku policji.
Napisz komentarz
Komentarze