-Sądząc po wyglądzie, to chyba jest pocisk do moździerza. Najdziwniejsze jest to, że leżał tam świeżo podrzucony na runie leśnym. Chodzą z tymi wykrywaczami i potem zostawiają takie niebezpieczne przedmioty. A gdybym tego nie znalazł ja, tylko jakieś dzieciaki?! I gdyby tym dzieciom przyszło do głowy się tym bawić?! - pyta mieszkaniec Chojny.
W.S.
Napisz komentarz
Komentarze